11.24.2008

Rozmyślania...

Niby środek miasta... A wystarczy wraz z ukochanym znaleźć kawałek nasłonecznionego trawnika i już nie widzi się przepełnionych ulic, tłumów na chodnikach ani gęstej miejskiej zabudowy... Koło trawnika lśni jezioro a z tyłu słychać szum drzew... Cisza i samotność we dwoje... I nic nie jest ważniejsze... I to jest wspaniałe! Wreszcie prawdziwa pełna wiosna!

Brak komentarzy: