8.03.2008

:D


Upsss... Niebieski pokój sam siebie nie poznaje. To że jest posprzątany to nic. Ale nie ma zasłonek w oknach i nad łóżkiem (ale tylko na chwile), i zniknęła stara rozpadająca się lampa (razem z dużym workiem śmieci), i pościel jestr czyściutka i pachnąca (i jest jej znacznie mniej), i gitara wróciła (chociaż za kilka dni znowu zniknie), i zwierzak już drugi dzień z rzędu wypuszczony lata (chociaż nikt sie nim dalej nie interesuje), i mniej kwiatków na oknie (jeden na szafie, a drugi nie wie jeszcze gdzie ma się podziać), i motyle chyba znikną (jak tylko sie umyją), i wogóle cały dzień działy się niezwykłe rzeczy (sprzątanie!), i okno było na oścież otwarte (co się zwykle nie zdarza)... No, niebieski pokój będzie miał o czym mysleć przed snem...

Brak komentarzy: